4 grudnia 2014

Polędwiczki wieprzowe z sosem słodko-słonym

Tym razem upiekłam polędwiczki wieprzowe w całości, pokroiłam tuż przed podaniem. Żeby mięso pozostało soczyste obwiązałam je grubą nitką jak baleron. Cienki koniec mięsa zawinęłam tak, by całość miała podobną grubość. Zajmuje to zaledwie 5 minut a efekt jest gwarantowany!

Składniki
dla 4 osób

2 polędwiczki wieprzowe
cebula posiekana w kosteczkę
4 posiekane ząbki czosnku
10 dag wędzonej szynki posiekanej w kosteczkę
1 marchewka drobno posiekana
listek laurowy, tymianek
ocet balsamiczny
łyżka aromatycznego miodu

70 dag batatów na pure
łyżka masła
100 ml mleka
szczypta gałki muszkatołowe
j

biała rzepa
pomarańcza


Przygotowanie

Rozgrzewam piekarnik do 120 stopni.
Zaczynam od pure z batatów: obrane ziemniaki kroję na duże kawałki, gotuję do miękkości, odcedzam. Wlewam do nich ciepłe mleko i dodaję masło, rozgniatam na gładką masę, doprawiam solą, gałką i pieprzem. Odstawiam pod przykryciem w ciepłe miejsce czyli do piekarnika.
Teraz wyciskam sok z pomarańczy, wlewam go do garnka, dodaję trochę miodu i lekko solę, podgrzewam. Obieram rzepę i kroję na plastry grubości pół centymetra. Wkładam do soku z pomarańczy, gotuję około kwadransa, zostawiam w garnku do momentu podania.
Pora na mięso. Obwiązane smażę na średnio rozgrzanej patelni na mieszance masła i oliwy. Rumienię za wszystkich stron dorzucając na patelnię szynkę, cebulę, czosnek, marchewkę i zioła. Deglasuję patelnię wlewając na nią  4 łyżki octu balsamicznego i łyżkę miodu. Obtaczam w tym sosie dokładnie mięso i przekładam je  do nagrzanego do 120 stopni piekarnika na kwadrans. Po upieczeniu ma być różowe w środku ale nie może być krwiste! Jeśli nie macie pewności, czy się upiekło lekko je naciśnijcie. Jeśli jest miękkie to znaczy, że nie jest dostatecznie upieczone, trzeba mu dać jeszcze 5 minut. Gdy pod uciskiem jest twarde ale nadal sprężyste wyjmuję je na drewnianą deskę i zostawiam 10 minut żeby odpoczęło.
W tym czasie kończę sos. Wlewam na patelnię 100 ml wody, mieszam i odparowuję na średnim ogniu przez kilka minut. Teraz mieszam, próbuję i doprawiam solą, czarnym pieprzem lub szczyptą ostrej papryki. Przecedzam sos przez sitko, wszystkie smakowite kawałeczki położę na pure z batatów a sosem poleję mięso. Resztę podam w małej sosjerce.
Jeszcze tylko w osobnej misce mieszam sałatę z 2 łyżkami oliwy, łyżeczką octu balsamicznego, szczyptą soli, pieprzu i oregano.
Nakładam.
Na środku talerza kładę po 3-4 plastry wieprzowiny, po bokach plastry pomarańczowej rzepy, na które nakładam po kopiastej łyżce batatów. Dekoruję kawałeczkami z sosu a nim samym polewam mięso. Kładę po garści sałaty na każdym talerzu i podaję.





6 komentarzy:

  1. Tak sobie czasem myślę jak tu wchodzę: nie myślałaś kiedyś o tym, żeby założyć własną restaurację? (no chyba, że już masz, wtedy byłaby moim must have wizyty w Paryżu <3) :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam, choć przez wiele lat było to moim mglistym marzeniem. Dziś chyba nie zdecydowałabym się na takie przedsięwzięcie. Gotowanie dla najbliższych i przyjaciół to co innego, to czysta przyjemność!

      Usuń
    2. restauracja to wieczna harówka i ciągły stres, no i podejrzewam, że zero wakacji:(

      Usuń
  2. Patrzę na to i odczuwam ból na myśl o swojej pustej lodówce... Te polędwiczki wyglądają wspaniale! Może w weekend spróbuję swoich sił przy nich.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ładnie wygląda to danie, z chęcią bym zjadła ;-)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ach dziękuję Ci za ten przepis. Takim mięsem zajadałam się swego czasu w Czechach i tak to uwielbiałam, że zamawiałam non stop to samo. A teraz sobie zrobię, choć nieco się boję, że zepsuję.Niestety moje zdolności kulinarne raczej nie dorównują Twoim. Pozdrowienia z Polski:)

    OdpowiedzUsuń