31 marca 2017

Szparagi z marynowanym żółtkiem i grzankami

Choć pogoda wciąż kaprysi to wiosna coraz śmielej roztacza swe uroki. Drzewa kwitną i puszczają listki. Ta soczysta zieleń wkrada się też do mojej kuchni. Proponuję Wam dziś elegancką przystawkę z wiosennych szparagów. Macie ochotę zagrać w zielone? Zapraszam!


Składniki
na 2 porcje

pół pęczka szparagów ( 250gr)
oliwa
50 ml bulionu warzywnego
szczypta suszonego estragonu
garść mrożonego groszku 
łyżka soku z cytryny
pieprz

2 żółtka
100 ml oleju
duży ząbek czosnku

2 kromki żytniego chleba
2 plastry szynki serano

100 gr czarnych, drylowanych oliwek

Przygotowanie

Zaczynam od wysuszenia oliwek. Piekarnik nagrzewam do 150 stopni. Odsączone oliwki kładę na blasze i wstawiam na 2 i pół godziny do piekarnika. Wyjmuję, studzę i miksuję. Wsypuję do małego słoiczka. Tego wspaniałego, czarnego pudru wystarczy mi na pewien czas do posypywania różnych warzywnych dań.
Do małego garnuszka z grubym dnem wlewam olej, wyciskam ząbek czosnku i chwilę podgrzewam by olej się naaromatyzował. Wsypuję estragon, mieszam, wyłączam. Gdy olej przestygnie na tyle, że nie parzy w dłoń, ale nadal jest ciepły, wkładam do niego żółtka. Wyjmę je dopiero w momencie nakładania na talerze. Aromatyczny olej przeleję do małej buteleczki, wykorzystam go do smażenia. Nic się nie zmarnuje ;)
Wybieram kilka szparagów, obieram je i kładę na patelni skropionej oliwą. Lekko solę i podgrzewam na średnim ogniu. Czubkiem noża sprawdzam czy są ugotowane.
Resztę nieobranych szparagów kroję w małe kawałeczki, wrzucam do garnka, dodaję mrożony groszek, wlewam bulion i gotuję 10 minut. Przelewam wszystko do miksera ( szklany kielich do robienia koktajli nadaje się doskonale),  miksuję wszystko wlewając sok z cytryny. Przecieram następnie purée przez sito, doprawiam do smaku i odstawiam.
Chleb tostuję i kładą na nim kawałeczki szynki.
Nakładam. Z purée robię plamę na talerzu, delikatnie wyjmuję żółtka i kładę na wierzchu, posypuję szczyptą chrupiącej soli . Obok układam całe szparagi i grzanki. Posypuję pudrem z oliwek i podaję.
Smacznego!






DZIĘKUJĘ ZA WASZE MIŁE KOMENTARZE POD POPRZEDNIM POSTEM :))

DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY I ZAPRASZAM PONOWNIE!

13 komentarzy:

  1. Wyglądają obłędnie! Tez już jadłam w tym toku szparagi co prawda nie lokalne ale hiszpańskie 😄

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiedzialam ze jak do ciebie wpadne to mnie zaskoczysz Cudowna inspiracja jesteś dla mnie Oj chętnie bym wpadla na taka uczte Uwielbiam takie klimaty Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudnie podane , musi obłędnie smakować.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Tym razem przepis chyba nie dla mnie, nie lubię szparagów.

    Zapraszamy ponownie do nas, właśnie rusza nasza kolejna inicjatywa, a będzie ich więcej.

    http://ciupa-wozkowicze.blogspot.com/2017/04/kolejne-wyzwania.html

    OdpowiedzUsuń
  5. O rany!!! Wygląda cudownie!!! Chyba wypróbuję ten przepis, może w weekend zrobię Michowi niespodziankę:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Gastronomiczne dzieło sztuki....Obłędnie podane...Pozdrawiam cieplutko pa...

    OdpowiedzUsuń
  7. :O
    totalne szaleństwo!
    i ten puder z oliwek!
    czad :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ojeju wygląda to wszystko bardzo apetycznie;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo lubię ja podane danie tworzy jakaś ciekawa kompozycje na talerzu, właśnie taką jak proponujesz :)

    OdpowiedzUsuń