29 grudnia 2014

Jeszcze jeden pasaż

Po świątecznym obżarstwie nie jestem w stanie myśleć o jedzeniu. Zapraszam więc na mały i nieforsujący spacer. Chciałabym Wam pokazać jeszcze jeden kryty pasaż. Idąc ulicą St. Denis założoną przez Rzymian, która jest najstarszą ulicą Paryża i jednocześnie jedną z najdłuższych, szukam numeru 145. Tu znajduje się wejście do pasażu Grand Cerf z 1835 roku. Kto lubi oryginalną biżuterię i małe, zagracone sklepiki z rupieciami lub sztuką będzie usatysfakcjonowany. Wzdłuż  pasażu rozciąga się czerwony dywan ( jedynie w okresie świąteczno-noworocznym), można się poczuć jak gwiazda filmowa. Wychodząc na drugą stronę trafiam do raju dla kucharzy, cukierników i wszelkich amatorów kuchennych poczynań. To tu, w drugiej dzielnicy, znalazły przystań sklepy ze wszystkim, czego potrzeba do gotowania. Od garnków, noży, naczyń, strojów kucharskich po wszelkie dodatki jak barwniki spożywcze, formy do ciast, ciasteczek, czekoladek, dekoracje stołowe i księgarnie dla smakoszy. I znów zrobiłam się głodna..







8 komentarzy:

  1. Ty nie jesteś w stanie myśleć o jedzeniu? Moja Królowo Przywracająca Wiarę w To Że Umiem Coś Zrobić w Kuchni? ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. spoko, zaraz znowu wysmaruje coś dobrego, już ja Ją znam :D

      Usuń
  2. Za co lubię Pani bloga? Za to, że mogę podróżować nie ruszając się z domu. Piękne miejsce. Mimo że pasaż, to jednak "z duszą".

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też:) Ciasta, ciasteczka...dobrze że sobie jabłecznika napiekłam bo teraz to by mi było przykro;) Duuużo zdrowia i szczęścia w Nowym Roku!!:**

    OdpowiedzUsuń
  4. Taki spacerek to coś wspaniałego...Bardzo dziękuje za życzenia.... Samych wspaniałych chwil bez zmartwień Tobie i całej Twojej rodzinie życzę w 2015 r. Pozdrawiam pa....

    OdpowiedzUsuń
  5. Oooo, myślę, że z pewnością polubiłabym się z tym miejscem :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj, chyba tam gdzieś utknęłaś na dobre ;)
    Serdeczności:)

    OdpowiedzUsuń