10 kwietnia 2015

Takiego Paryża nie znacie czyli Butte aux Caille

Jeśli odwiedzając Paryż zapragniecie odpocząć od wielkomiejskiego zgiełku, będziecie mieć dość luksusowych butików, pięknych kamienic, blichtru i przepychu dajcie nura do 13-ej dzielnicy. Nie dość, że jest tu Chińska Dzielnica, która rozciąga się nieopodal placu Italy ( jak sama nazwa wskazuje ;) są też włoskie klimaty po przeciwnej stronie placu, ale w miniaturowym wydaniu) , to jest tu jeszcze niepozorne miejsce o dość nieoczekiwanym charakterze. To Butte aux Caille z senną, małomiasteczkową atmosferą. To wzgórze zachowało swój styl z początku XX wieku. Dawniej była to mieścina poza granicami stolicy, w której wznoszono młyny ( podobnie jak na wzgórzu Montmartr'u). Były tu też kamieniołomy. Prace barona Haussmanna tu nie dotarły, gdyż wapienne podłoże uniemożliwiało, i tak jest do dziś, wznoszenie ciężkich budynków.
Maleńka dzielnica Butte aux Cailles nie jest najbardziej malowniczą cześcią Paryża, jest za to miejscem popularnym. Za nieduże pieniądze można tu zjeść coś w rodzaju obfitych  obiadów domowych. Nie są to kulinarne uniesienia, ale menu dnia za 13 euro jest nie do pogardzenia, porcje są pokaźne, luźna, niezobowiązująca atmosfera, wielu stałych bywalców.
Jesli szukacie swojskiej atmosfery i lubicie odkrywać nietuzinkowe zakątki Butte aux Cailles na Was czeka.


 
Kościół Św.Anny. Kopuły wieżyczek przypominają te bazyliki Sacre Coeur, ale są o wiele mniejsze.


 To tu najadłam się do syta
























5 komentarzy:

  1. dobrze wiedzieć o jej istnieniu:) napalam się na wyjazd w październiku na rocznicę ślubu, tylko jeszcze męża muszę przekonać:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj klimat zdecydowanie mi pasuje :) Już same murale zachęcają żeby połazić po tych wszystkich uliczkach;) Muszę kiedyś Micha wyciągnąć do Paryża chociaż na 3 dni. Wiem że to niewiele aby pozwiedzać...ale zawsze coś:) Niestety nie polecimy do Alicante...bilety były w strasznych cenach. Ale mamy Porto na otarcie łez więc płakać nie będę;) Buziaki***

    OdpowiedzUsuń
  3. Powiedziałabym bardzo, bardzo ciekawe spojrzenie na... Paryż. Tak patrzę i patrzę na zdjęcia. Coś w tym jest, że murale oddają jakiś klimat, ale wyznaczają też swoiste, atawistyczne granice :)

    OdpowiedzUsuń
  4. fajnie tam jest, a ja w sumie prawie nigdy tam nie chodzę

    OdpowiedzUsuń