5 października 2016

Udka kurczaka z figami i szałwią

Jesień dyniami się zaczyna...kurkami i figami. I szarlotkami ;) 
Dziś proponuję Wam udka kurczaka w jesiennym wydaniu. Potrawa prosta i aromatyczna, a poza tym jest równie dobra duszona jak pieczona. W wersji piekarnikowej należy włożyć zakryty garnek do nagrzanego do 200 stopni piekarnika na 40 minut. Następnie odkryć na kolejne 10 minut zapiekania. 
Jeśli nie macie piekarnika uduście udka pod przykryciem na wolnym ogniu przez godzinę. Gorąco polecam!

Składniki 
na 2 porcje

2 udka kurczaka
4 świeże figi
czerwona cebula
1/2 cytryny pokrojonej na 3 mniejsze kawałki
2 gałązki szałwii
1/2 łyżeczki ciemnego miodu
sól, pieprz

Poza tym

1 duży batat ( słodki ziemniak)
100 ml ciepłego mleka
50 gr masła
szczypta gałki muszkatołowej

2 marchewki ( tym razem fioletowe)


Przygotowanie

Cytrynę i pokrojoną w ósemki cebulę gotuję z odrobiną soli w 100 ml wody. W żeliwnym garnku układam osolone udka. Na nich płatki cebuli, dodaję przekrojone na pół figi, cytrynę i szałwię. Skrapiam to miodem, posypuję pieprzem, wlewam ciut wody i duszę godzinę pod przykryciem na małym ogniu.
W międzyczasie robię pure z batatów. Pokrojonego w grubą kostkę ziemniaka gotuję do miękkości w osolonej wodzie. Rozgniatam go dolewając ciepłe mleko i masło. Przecieram przez sito aby pure było gładkie. Doprawiam gałką muszkatołową, solą jeśli trzeba.
Marchewki duszę na patelni w małej ilości wody, gdy są prawie gotowe wylewam wodę, skrapiam marchewki oliwą i zostawiam w cieple.
Nakładam i podaję z lampką czerwonego, lekkiego wina.
Robiłam to danie również z piekarnika i zapewniam, że wychodzi znakomicie.
Smacznego!




DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY I ZAPRASZAM PONOWNIE!

9 komentarzy:

  1. Bardzo przyjemne zmiany na stronie. Wyglądasz kwitnąco!Ostatnio wciąż trafiam na figi w sklepach i tak się do nich przymierzam bez większego pomysłu. Teraz już wiem, czego chcę:) Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubie figi choć tej jesieni tylko raz mi się udało kupić 😀

    OdpowiedzUsuń
  3. super ツ wyprobuje w formie pieczonej.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wygląda bardzo smakowicie. Nie ma w przepisie niczego, co by mi nie smakowało. O tak, jesień to czas fig, szarlotek - zgadzam się w 100% :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Po prostu artystyczne dzieło sztuki...Z figami nigdy nie robiłam , koniecznie muszę spróbować....Ciepło pozdrawiam ....Buziaki pa...

    OdpowiedzUsuń
  6. Po maratonie spotkałem Jarka z żoną i synkiem na Starówce. Bardzo miła rodzina. Porozmawialiśmy sobie troszkę. Lubię iść i rozmawiać na różne tematy.

    Jadłem nie tak dawno udka kurczaka w sosie figowym. Nie wiem czy Ci mówiłem, pisałem, że od jakiegoś czasu pracuję w firmie cateringowej. I jestem bardzo zadowolony! Blisko Traktu królewskiego. Dwa przystanki metrem do pracy jadę. A dziś to mamy catering w firmie, która ma tunel aerodynamiczny i tam urządza takie loty dla ludzi w tym tunelu. Cos jakby orbitowanie sztuczne.Przy okazji ja zobaczę to p oraz pierwszy. przez tydzień tam będziemy. nasz kucharz jest bardzo dobry. Oczywiście i ja tam jadam. Dużo dań jem po raz pierwszy w życiu.
    Fotka Twoja po lewej stronie bardzo dobra. Lekko sportowa, trochę zadumy i słońce, którego teraz mniej będzie z kilka miesięcy.
    Wczoraj jadłem pierogi z CIECIORKĄ :)
    Smacznego z Żoliborza.

    OdpowiedzUsuń
  7. W branzy gastronomicznej jestem chyba ze dwa lata. Pracy bardzo dużo. Zjazdy, sympozja, szkolenia, zloty. Pomaga w tym bardzo centralne położenie Warszawy. Tak chcę spróbować zabawy w tunelu aerodynamicznym. Jeszcze nie wiem kiedy.
    Mieliśmy niedawno sympozjum gospodarcze polsko chińskie.
    A figi to był kiedyś rarytas kupowany na Boże Narodzeni. Suszone figi. bardzo mi smakowały. Niedawno na takie trafiłem to zjadłem w oka mgnieniu. Smaki dzieciństwa :)
    Mam też chorobę zawodową. Lekką ale jednak. Brzuszek :(!
    Pozdrowienia z warszawskiej szarugi.

    OdpowiedzUsuń