By babeczki były zawsze chrupiące trzymam je zamknięte w metalowej puszce a krem w słoiczku w lodówce. Łączę je w całość tuż przed podaniem.
Życzę frajdy przy przygotowaniach i przyjemności przy jedzeniu!
Składniki
na kilkanaście sztuk
200 gr mąki
50 gr mielonych migdałów
2 żółtka
120 gr masła
75 gr cukru pudru
1 łyżka gęstej, tłustej śmietany
9 owoców marakui ( im bardziej pomarszczone tym bardziej dojrzałe)
2 jajka
1 żółtko
50 gr cukru pudru
100 gr masła
Przygotowanie
Z podanych składników zagniatam kruche ciasto, formuję kulę, owijam folią spożywczą i wkładam na 30 min do lodówki.
Biorę się za krem.
Rozcinam marakuje, łyżką wybieram miąższ, podgrzewam go przez 5 minut, następnie przecedzam. Zostawiam kilka pestek do dekoracji.
Do szklanej miski wbijam jajka i żółtko, wsypuję cukier puder, mieszam. Dodaję ostudzony sok z owoców i pokrojone w drobną kostkę masło. Mieszam i wstawiam na 1 minutę do mikrofalówki ustawionej na połowę mocy. Wyjmuję krem, mieszam starannie i powtarzam czynność 4 razy, aż sos zgęstnieje. Przykrywam go folią spożywczą tak, by przykleić ją do powierzchni kremu ( dzięki temu nie utworzy się kożuch) i odstawiam do ostygnięcia.
Metalowe foremki do tarteletek smaruję odrobiną masła. Piekarnik nagrzewam do 190 stopni.
Wyjmuję ciasto z lodówki. Kładę je między dwa kawałki folii spożywczej i cienko wałkuję. Wycinam teraz kółka i wylepiam nimi foremki. Wstawiam na 10 minut do piekarnika. Wyjmuję gdy są jasno-złote. Studzę.
Łyżeczką nakładam krem i dekoruję pestką. Smacznego!
DZIĘKUJĘ ZA WASZĄ OBECNOŚĆ I ZAPRASZAM PONOWNIE!
Na to bym się tez wprosiła 😀
OdpowiedzUsuńZapraszam!
UsuńŁadne, wyglądają jak świeczki. :-)
OdpowiedzUsuńOto jak można sobie uchylić nieba. Trzeba się tylko postarać, choć wątpię, aby w moim wykonaniu prezentowały się równie zacnie.
OdpowiedzUsuńAleż smakowicie wyglądają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dla mnie to totalna nowość! Świetny smakołyk!
OdpowiedzUsuńCzemu tak daleko....Chciała bym wypić kawkę w tak doborowym towarzystwie...Gorąco całuję....
OdpowiedzUsuńwyglądają obłędnie! chyba będę częsciej tu zagladac :)
OdpowiedzUsuńślinianki mi zapracowały przed ekranem
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają. A jeżeli robi się je z frajda jak piszesz to na pewno super smakują. Talerzyk mi się podoba. Fajne naprawdę przepisy! Dobrze napisane bez zbędnych girlandów słownych i dobrze sfotografowane. Powodzenia Ci życzę i smacznego!
OdpowiedzUsuńVojtek
W najbliższą sobotę mamy w Warszawie Rajd Barbórki. Było by grzechem ciężkim nie być tam! :)
UsuńNo i zapraszam w Suwalskie. Blogerki i blogerzy będą mieli poważne zniżki.
Napisałem to na poważnie bo często sobie żartuję.
A pozdrowienia mazowieckie :)
Obłędnie wyglądają, Twoje przepisy nigdy nie zawodzą :)
OdpowiedzUsuń