Przez dwa dni szalały wichury, potem lało jak z cebra, temperatura nie może sobie znaleźć stałego miejsca, zmienna jest niczym kobieta. Krótko mówiąc pogoda nas nie rozpieszcza, rozpieszczajmy się więc sami ;)
Proponuję zatem całe menu, które skutecznie poprawia humor.
Na przystawkę zrobiłam makaroniki z wędzonego pstrąga. Potrzebna jest do tego silikonowa forma z wgłębieniami-półkulami. Przygotowanie wymaga trochę staranności, czy zabawy, jak kto woli, ale przepis jest prosty. Za to jaki efekt! Zresztą, oceńcie sami ;))
Składniki
na 10 mini makaroników
250 gr wędzonego pstrąga w plastrach
150 gr puszystego twarożku ( typu Almette)
100 ml jogurtu greckiego
1/2 płaskiej łyżeczki żelatyny rozpuszczonej w odrobinie wody i podgrzanej
1/2 łyżeczki wasabi
1/2 pęczka szczypiorku
zielona cytryna
sól, pieprz
oliwa
Przygotowanie
Z plastrów ryby wycinam kółka i wykładam nimi wgłębienia w silikonowej formie tak jak na zdjęciu.
Pozostałe kawałeczki pstrąga siekam. Mieszam serek, jogurt, wystudzoną żelatynę, posiekany szczypiorek, wasabi, sól i pieprz. Dodaję zest i sok z połowy limonki. Mieszam dokładnie, dodaję do tego rybę. Foremki wypełniam tak przygotowanym twarożkiem i wstawiam do lodówki na 2 godziny.
3 łyżki oliwy mieszam z sokiem z limonki.
Wyjmuję połówki " makaroników" z foremki. Wystarczy lekko nacisnąć od dołu. Składam połówki nadzieniem do środka, lekko spłaszczam w palcach, smaruję odrobiną oliwy by były błyszczące. Nakładam, skrapiam oliwką limonkową. Posypuję sezamem wasabi i dodaję po 2 plasterki surowego, żółtego buraka.
Wystarczy ukroić pieczywo i siadać do stołu. Smacznego!
jakie przesłodkie ♥
OdpowiedzUsuńTez nie popieram palenia flag i niczego innego. Wybuch petard tez nie toleruję bo może zdarzyć się wypadek. Ale tych wybuchów jest z roku na rok coraz mniej. jak to niektórzy mówią marsz Niepodległości się CYWILIZUJE. I w takiej masie ludzi zawsze się może trafić ktoś co zrobi cos sprzecznego z prawem czy dobrymi obyczajami. Nie ma możliwości tego uniknąć prawie.
OdpowiedzUsuńZastanowiła mnie nazwa dania. MAKARONIKI. A gdzie tu makaron? I dlaczego taka nazwa jest? U nas w piątki często są pstrągi smażone na patelni. Cieszą się dużym powodzeniem. Jak już wiesz twoje posty przypominają moi cos z życia. tematycznego.
Jak przebywałem u wujostwa w Anglii w kencie to Ciocia Yojce super gotowała. I raz mnie się spytała czy przez kilka dni z rzędu mogą być makrele zapiekane z agrestem. Bo nie ma czasu na gotowanie . Odpowiedziałem, że oczywiście. I się zajadałem ! A te makrele kupowali od sąsiadów, którzy je łowili w Kanale La Manche. Tak jak i mówiła pomagali im bo mieli nie za dobra sytuacje materialną.
Pozdrowienia mazowieckie
Vojtek
Witaj Agatko...Mimo, że wiedziałam, że nie będziesz ale jakoś wyglądałam...Takie pyszności robisz...Mniam... Myślę, że zrobię między bombkami a choinkami...Hi....Hi... Buziaki gorące...
OdpowiedzUsuńpięknie i pomysłowo!
OdpowiedzUsuń