Składniki
na 4 porcje
pól kilograma truskawek
2 kiwi
szklanka mleka
2 żółtka
50 gr cukru
ziarenka z połowy laski wanilii
płaska łyżeczka mąki kukurydzianej
Przygotowanie
Robię krem. Ucieram żółtka z cukrem. Mieszam mąkę z odrobiną zimnego mleka. Resztę mleka podgrzewam z wanilią. Gdy zaczyna parować przelewam część do żółtek, mieszam, dodaję resztę, wlewam mąkę i stawiam na małym ogniu. Ciągle mieszając trzepaczką rózgową podgrzewam do zagotowania. Przykrywam krem folią spożywczą( musi dotykać do powierzchni kremu, dzięki temu nie powstanie kożuch). Odstawiam do ostygnięcia.
Małym, ostrym nożem nacinam kiwi " w ząbki". Nożyk wpycham dość głęboko by przeciąć wnętrze owocu, dzięki temu łatwo jest oddzielić wycięte połówki. Francuską łyżeczką wycinam środek. Miąższ drobno siekam, część wkładam z powrotem do owoców.
Zabieram się za truskawki. Odcinam szypułki i kroję je wzdłuż na plasterki. Zewnętrzne plasterki siekam drobniutko, dodaję szczyptę cukru pudru, mieszam i odstawiam. Wykorzystam to później do dekorowania.
Na dużych, płaskich talerzach układam dachówkowato plasterki truskawek tworząc okrąg na środku talerza. Dokoła robię kropeczki z posiekanego kiwi i truskawek. Wydrążone kiwi wypełniam kremem i stawiam na truskawkowym kole.
Łyżkę dżemu morelowego mieszam z łyżką wrzątku. Używając pędzelka smaruję plasterki truskawek, będą się pięknie błyszczały.
Ładne!
OdpowiedzUsuńDałabym się za to pokroić! <3
OdpowiedzUsuńCudo! Ale na truskawki trzeba jeszcze chwilę poczekać. U nas te poza sezonem są kwaśne i bez soku. :)
OdpowiedzUsuńWygląda po prostu bosko....i zapewne tak smakuje...
OdpowiedzUsuńSmakowicie tu u Ciebie, będę częściej zaglądać!
To jest sztuka, a ja nie mogę jak zwykle się napatrzeć. Podziel się talentem, proszę :)
OdpowiedzUsuńo rany, wchodzę na bloga zobaczyć co nowego i od razu oczy mi się zaczynają świecić. piękne te truskawki, chętnie bym teraz się takimi rozkoszowała :)
OdpowiedzUsuńKolejne dzieło sztuki!!! To już nie jest tylko gotowanie i pieczenie to coś więcej!!:)
OdpowiedzUsuńTy to potrafisz oczy pięknem nasycić... aż u mnie pachnie truskawkami i wanilią :)
OdpowiedzUsuńjeju mamo jakie śliczne zdjęcia ♥
OdpowiedzUsuńprezentuje sie genialnie, u nas juz truskawki pachna i smakuja wysmienicie, tak wiec pstatnio z beza i bita smietana goscily u mnie ;)
OdpowiedzUsuńTak. Odgłosy moje trochę obciachowe ale naturalne. Tak samo jakoś mi się wyrywało :) Przejadę się jeszcze raz jak będzie taka impreza w Warszawie.
OdpowiedzUsuńSkomponowałaś cudeńko. Gratulacje. Lubie różne sałatki deserowo owocowe. Ale nie często to jem. Ale sam pomysł jest bardzo dobry. Jako deser latem na działce, w czasie urlopu. Smacznego i serdecznie pozdrawiam
Vojtek
Tak to odruchowe. Ale na drugi raz lepiej się przygotuję do jazdy.
OdpowiedzUsuńZaraz poczytam o faszerowanych pomidorach i coś Ci napiszę