Seleromanii ciąg dalszy. Dziś proponuję Wam elegancką przystawkę lub małe co nieco na lekką kolację. Do jej zrobienia wykorzystałam grzybki o śpiewnej nazwie chanterelle, kuzynki naszych wspaniałych kurek. Powód jest oczywisty, można je kupić świeże przez całą zimę. Do tego przepisu można użyć również grzybów mrożonych.
Cała zabawa z tą przystawką polega na cienkim pokrojeniu selera. Plasterki nie mogą być za grube, bo nie da się ich zrolować, nie mogą być też super cieniutkie, bo w czasie blanszowania się rozpadną. Gdy już uda się znaleźć odpowiednią grubość sprawa robi się banalnie prosta a efekt? Oceńcie sami :)
Składniki
na 4 porcje
1 seler bulwiasty
250 gr kurek ( świeżych lub mrożonych)
2 ząbki czosnku
1 nieduża cebula
50gr serka typu Philadelphia
50 gr startego ementalera
łyżka posiekanej natki
kilka listków rukoli i roszponki do dekoracji
na zielony sos
100 gr rzeżuchy wodnej lub rukoli
Przygotowanie
Płuczę grzyby, kilka ładnych, małych zostawiam do dekoracji. Resztę siekam.
Cebulę i czosnek drobno kroję i podsmażam na odrobinie oliwy. Dodaję posiekane grzyby, lekko solę, pieprzę i smażę 10-15 minut.
W tym czasie kroję selera w cienkie plastry. Blanszuję je w osolonej wodzie przez 3 minuty. Odcedzam, a do wrzątku wrzucam zachowane całe grzybki, gotuję 10 minut.
Rukolę na sos również blanszuję we wrzątku przez 1 minutę. Przekładam ją natychmiast do miski z wodą i kostkami lodu, następnie odcedzam i miksuję z odrobiną wody z gotowania. Doprawiam kroplą soku z cytryny solą i pieprzem. Wkładam do lodówki.
Do przestygniętych na patelni grzybów dodaję sery i natkę. Mieszam dokładnie by powstała kleista masa.
Plastry selera smaruję farszem i zwijam. Układam na blasze i wkładam na 5 minut do rozgrzanego do 170 stopni piekarnika.
Gdy lekko przestygną kroję je, obcinam nierówne przegi i układam na talerzach. Dekoruję zieleniną i kropeczkami sosu, który nakładam też na ruloniki. Podaję ze świeżym pieczywem.
Smacznego!
DZIĘKUJĘ ZA WASZĄ OBECNOŚĆ I ZAPRASZAM PONOWNIE!
wygląda jak z ekskluzywnej restauracji:)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo smacznie:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o tym :)
Chyba się skuszę :D
Odwdzięczam sie za każdą obserwacje;d
grlfashion.blogspot.com
Muszę koniecznie przyrządzić :)
OdpowiedzUsuńCoś pięknego i na pewno bardzo smaczne...Cudne zdjęcia ....Mistrzostwo podania....Pozdrawiam pa...
OdpowiedzUsuńWygląda smakowicie.Pięknie podane.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Chciałam zrobić, ale w połowie tak dobrze nie wygląda jak u Pani... :(
OdpowiedzUsuńWow!!! To wygląda tak bardzo bardzo ekskluzywnie!!:)
OdpowiedzUsuń5* :) piekne talerze masz!!!
OdpowiedzUsuńJak je zobaczyłam nie mogłam się oprzeć ;))
UsuńKolejny ciekawy przepis który oczywiście skopiuje Piekna prezentacja Widac ze robisz to z ogromna pasja i pewnie inspirujesz się ciekawymi ludzmi i smakami oraz ilustracjami tak bardzo popularnymi w tych czasach Cudownie!! Dziekuje za kolejna inspiracje smakowa
OdpowiedzUsuńpięciogwiazdkowe danie!
OdpowiedzUsuńcoś Ty się tak zakochała w selerze?
Zawsze lubiłam selera, a ponieważ długo nie gościł na moim stole to za nim zatęskniłam ;) i znalazłam wspaniałe przepisy :))
UsuńWow. Cudownie wyglądają ;)
OdpowiedzUsuńAż się zastanawiam jak to możliwe, że przebywamy w tym samym kraju,bo ja tu asortyment mam tak okrojony, że nawet nie wiem o czym piszesz:)
OdpowiedzUsuńPo raz kolejny coś, czego do tej pory nie znałam. Niestety nie mam obecnie piekarnika, aby coś takiego przygotować. Kurki uwielbiam, ale bardzo dawno ich nie jadłam. Pamiętam te czasy zbierania kurek w lesie niedaleko domu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
ale wspaniałe :)
OdpowiedzUsuńhttps://sweetcruel.wordpress.com/
Agato, masz ochotę na udział w zabawie, do której Cię wytypowałam? :)
OdpowiedzUsuńdziękuję. Zegar biologiczny tyka coraz szybciej nie ma czasu na później zostawiać pomysły, marzenia, zdarzenia. Albowiem ZYCIA NIE MOZNA POWTÓRZYĆ.
OdpowiedzUsuńtrzeba działać tu i teraz :)
Dobry przepis. Przekąsek potrzebujemy chyba najbardziej. Tak coś przekąsić zamiast obiadu. Grzyby lubię jeść ale sam nie zbieram. No może czasami jak byłem na wsi. Ale zawsze dawałem do obejrzenia miejscowemu staremu gospodarzowi. Jego wiek świadczy o tym, że na grzybach się zna. Kurki u nas w czerwcu się chyba pokazują. bardzo dobre są duszone z masłem i cebulka. Ale nie będę ci tu konkurencji robić! Niedługo będę miał potrawy regionalne z Podlasia.
Pozdrowienia serdeczne!
Smacznego jeszcze z Warszawy.
Jak pięknie podane ! :)
OdpowiedzUsuńSmakowicie wygląda. :D
OdpowiedzUsuń