Przystawka nr 2
Składniki
dla 4 osób
Na zupę
600 gr pomidorków koktajlowych
mała cebula
1 ząbek czosnku
sól selerowa, pieprz
Na mus
100 ml kremówki
100 gr świeżego, białego koziego sera
biały pieprz
Na pesto
garść listków bazylii
100 ml oliwy
malutki ząbek czosnku
30 gr orzeszków pinii
sól, pieprz
Przygotowanie
Zaczynam od musu, gdyż potrzebuje 2-3 godzin w lodówce żeby stężeć. Podgrzewam śmietanę, rozpuszczam w niej serek, doprawiam do smaku i chłodzę. Następnie ubijam jak śmietanę. Konsystencja nie jest oczywiście taka sama, ale wystarcza by mus był lekki jak piórko.
Następnie robię zupę. Pomidorki kroję na pół. Do garnka wlewam 2 łyżki oliwy. Wrzucam posiekaną cebulę i czosnek. Gdy się zeszklą dodaję pomidorki. NIE dolewam wody. Pomidory puszczą sok i to wystarczy. Gotuję zupę na wolnym ogniu przez 20 minut. Miksuję i przecieram przez sito ( dzięki temu jest idealnie gładka). Doprawiam do smaku i dodaję jeszcze łyżkę oliwy. Zupa stanie się błyszcząca i aksamitna. Chłodzę.
Pora na pesto. Miksuję składniki i doprawiam solą i czarnym pieprzem.
Tak przygotowane elementy przystawki mogą czekać na podanie do kolejnego dnia.
Jeśli podaję tę przystawkę na elegancką kolację biorę małe słoiczki. Wlewam przez lejek zupę, szprycką do bitej śmietany wyciskam na wierzch trochę musu i dekoruję listkami selera lub bazylii. Do małych pipetek zasysam pesto i wtykam w zupę. Wiem, że brzmi dziwnie, ale jak spojrzycie na zdjęcie to wszystko powinno stać się jasne. Oczywiście można mus nałożyć łyżeczką i zrobić kropkę z pesto. Przybrać listkiem i też będzie pięknie.
Zupę tę podaję też na ciepło w talerzach. Zimny mus nakładam na środek w ostatniej chwili, gdyż topi się od ciepła.
Wierzcie mi, że obydwie wersje są wyśmienite! Polecam!
Barcelona
Carcasonne
Danie główne
Deser
Lizbona
Londyn
Lyon
Malta
Marrakesz
Prowansja
Przystawka
Rome
Rzym
Salon Czekoladowy
abricots
ananas
arbuz
asperges
aubergine
avocat
avokado
bakłażan
banany
bataty
bettrave
biała czekolada
boeuf
brocoli
brokuły
brzoskwinie
burak
cacao
canard
carottes
cerise
chocolat
ciasto fillo
cielęcina
citrouille
concombre
coriandre
courgette
crevetes
cukinia
cytryna
czekolada
dessert
dynia
entrée
fasolka
feta
feuilles de brick
figi
figues
fillo
fraises
fruits
fruits de la passion
gingembre
granaty
griottes
gruszki
grzyby
imbir
indyk
jabłka
jagnięcina
jagody
jaja
kaczka
kalmary
kawa
kiwi
kokos
kolendra
kozi ser
krewetki
kruche ciasto
kurczak
kuskus
lentille
limonka
makaron
maliny
mango
marakuja
marchew
mascarpone
matcha
melon
morele
mule
myrtilles sauvages
naleśnik
noix de coco
ogórek
olives
oliwki
orange
orzechy
owoce
pak choy
papryka
patates douces
plat
podróże
poire
poisson
poivre vert
poivron
pomarańcze
pomidory
pomme de terre
pommes
porc
pory
potimarron
poulet
prunes
przegrzebki
pâtes
quinoa
riz
ryba
ryż
salade
sarrasin
sauge
saumon
sałata
sałatka
seler
seleri
soczewica
soupe
spacer
szałwia
szparagi
szpinak
tarta
tarte
thon
tomates
tosty
trawa cytrynowa
truskawki
tuńczyk
voyage
wieprzowina
wino
wiśnie
wołowina
zielony pieprz
ziemniaki
zupa
épinards
łosoś
śliwki
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
fantastycznie wygląda! lubię takie nietypowe kremy-musy od kiedy lata temu zjadłam capuccino grzybowe:)
OdpowiedzUsuńTo wygląda fantastycznie!!! Jak małe dzieło sztuki!!! A ja pomidorówkę to zawsze robię przy użyciu oliwy z oliwek:) Ale z musem nigdy nie robiłam! No cudo no!!
OdpowiedzUsuńO, ale ciekawe ;) Moja mama robi zupy krem z dyni i cukinii, ale czegoś takiego jeszcze nie próbowałyśmy ;)
OdpowiedzUsuńfajneee i oczywiście prezentacja zawsze powala :D
OdpowiedzUsuń