Witajcie! Pomimo chwilowego ochłodzenia lato nie powiedziało jeszcze ostatniego słowa, jestem tego pewna! Proponuję Wam zatem dwie zupy na zimno, przygotowane z surowych warzyw i owoców czyli gazpacho. Nie ma nic prostszego i lepszego na upalne dni. Poza tym możecie dowolnie dobierać składniki według własnych upodobań. Puśćcie wodze fantazji i rozkoszujcie się smakiem stworzonych przez siebie gazpacho!
Zielone gazpacho
Składniki
1 długi ogórek
3 kiwi
1/2 fenkuła
1/2 zielonej papryki
1/2 kg żółtych pomidorów
1 mały ząbek czosnku
łyżeczka do herbaty octu winnego
100 ml oliwy z oliwek
sól, pieprz
Czerwone gazpacho
Składniki
1 kg arbuza
1 kg dojrzałych pomidorów
pół łyżeczki utartego świeżego imbiru
cebula
czerwona papryka
szczypta kminu rzymskiego
łyżeczka do herbaty octu winnego
150 ml oliwy z oliwek
sól, pieprz
Składniki dokładnie miksuję, doprawiam do smaku i przechowuję w lodówce. Podaję schłodzone.
Bienvenue! Je vous propose aujourd'hui deux versions de soupe froide espagnole - gazpacho. Ile est parfaite pour l'été, très simple à préparer et vous pouvez changer des ingrédientes selons votre gout. Liberez votre imagination et savourez du gaspacho créé par vous-même!
Gaspacho vert
ingrédients
1 concombre
3 kiwi
1/2 fenouil
1/2 poivron vert
1/2 kg de tomates jaunes
1 petite gousse d'ail
cuillère à café de vinaigre de vin
100 ml d'huile d'olive
sel, poivre
Gaspacho rouge
ingrédients
1 kg de pastèque
1 kg de tomates mûres
une demi-cuillère à café de gingembre frais râpé
oignon
poivron rouge
une pincée de cumin
cuillère à café de vinaigre de vin
150 ml d'huile d'olive
sel, poivre
Je mixe bien tous les inrédients, j'assaisonne ma soupe et je la mis au frais. Je la sers bien froide.
Spróbowałabym z chęcią :). Uwielbiam zupy, ale takich jeszcze nie miałam okazji próbować.
OdpowiedzUsuńTe zupy to naprawdę świetny pomysł! Słyszałem już o czymś takim, ale nie sądziłem, że są aż tak proste w wykonaniu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
U mnie lipiec wyjątkowo chłodny jak na tutejsze warunki. Upalne lato dopiero przede mną (powinno się zacząć pod koniec lipca, kiedy skończy się pora deszczowa), więc zapisuję sobie Twój przepis. Będzie jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńTo to faktycznie miałaś przeżycie! Ja nic takiego nie widziałem. Pogoda była super. I mniejszy tłok niż myślałem, że będzie. Ale, ale! Jak w Dubrowniku nie byłaś to czy masz prawo mówić, że byłaś w Chorwacji ? :)
OdpowiedzUsuńPrzypomniał mi ten post jak Mama latem robiła nam nierzadko zupy owocowe! Między innymi były z makaronem. Piękne podane to u Ciebie jak zawsze. Czyli poczęstunek KOMPLETNY.
Smacznego :)
Mniam, chcę oba!
OdpowiedzUsuńSuper się prezentują. Takiego zestawienia nie jadłam. Gdyby nigdy jeszcze ktoś podał gotowe to byłoby naprawdę super.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Wspaniale to wygląda! Nigdy nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńNa pewno super smaczne :)
OdpowiedzUsuń