Witajcie, dziś kolejna wiosenna propozycja, lekka, łatwa i efektowna dzięki jadalnym miseczkom z ciasta fillo. Zapraszam serdecznie!
Składniki
dla 4 osób
1 główka sałaty
garść oliwek
1 ogórek
pęczek rzodkiewek
4 kromki chleba
12 kuleczek mozarelli
szczypiorek
listki świeżej bazylii
opakowanie ciasta fillo
3-4 łyżki roztopionego masła
na sos
2 łyżki musztardy dijon
6 łyżek oliwy
sok z połówki cytryny
pieprz
oliwa do smażenia grzanek
Przygotowanie
Piekarnik nagrzewam do 220 stopni. Płaty ciasta smaruję masłem. Składam je po dwa i wkładam wraz z papierem do pieczenia do metalowej miseczki. Wstawiam na 5 minut do piekarnika. Miseczki piekę pojedynczo uważając by ich nie przypalić.
Rozgrzewam kilka łyżek oliwy na patelni i wrzucam do niej pokrojony w drobną kostkę chleb. Lekko solę i smażę na średnim ogniu przez kilka minut, następnie osuszam grzanki na ręczniku papierowym.
Ogórka i rzodkiewki kroję w cieniutkie plasterki, szczypiorek siekam.
Z podanych składników robię sos, dokładnie mieszam.
W dużej salaterce mieszam sałatę, oliwki, szczypiorek, ogórka i rzodkiewki z sosem, doprawiam do smaku pieprzem. Przekładam sałatkę do chrupiących miseczek, na wierzch kładę kulki mozarelli i grzanki, pozypuję bazylią i natychmiast podaję.
Smacznego!
Bonjour, aujourd'hui j'ai pour vous encore une recette printanière. C'est une salade légère, facile et gourmande grâce aux bols comestibles. Ils sont jolies et trés croustilliantes. Merci Fatima pour cette idée formidable!
Ingrédients
pour 4 personnes
1 laitue
une poignée d'olives
1 concombre
bouquet de radis
4 tranches de pain
12 boules de mozzarella
civette
feuilles de basilic frais
1 paquet de feuilles de brique
3-4 cuillères à soupe de beurre fondu
pour la sauce
2 cuillères à soupe de moutarde de Dijon
6 cuillères à soupe d'huile
jus d'un demi citron
poivre
huile d'olive pour les croutons
Préparation
Je chauffe le four à 220 degrés. Je graisse les feuilles de brique avec du beurre. Je mets deux feuille sur le papier de cuisson dans un bol en métal. Je mets au four chaque bol à 5 minutes. Je le surveille pour ne pas le brûler.
Je réchauffe quelques cuillères à soupe d'huile d'olive dans un poêle et j'y jette le pain coupé en petits cubes. Je les sale et je les fais frire à feu moyen pendant quelques minutes, puis je les dispose sur sopalin.
Je coupe le concombre et les radis en fines tranches, je hache la ciboulette.
Je fais la sauce en mélangant des ingrédients.
Dans un grand saladier je mélange la laitue, les olives, la ciboulette, les concombres et les radis avec la sauce, j'assaisonne avec du poivre. Je dispose ma salade dans les bols croustillants, j'ajoute de mozzarella et les croutons, je parsemme de basilic et je sers imédiatement.
Bon appétit!
Mniam,cudowna wiosenna propozycja,urocze te miseczki☺
OdpowiedzUsuńNareszcie widać :)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł na miseczkę.
Świetny pomysł na te jadalne miseczki :)
OdpowiedzUsuńmega wręcz:)
UsuńNo, z takim fajnym pomysłem się jeszcze nie spotkałem. Niby zwyczajna sałatka, ale dzięki miseczkom z ciasta wszystko nabiera innego znaczenia...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
pycha ale bym jadła;D
OdpowiedzUsuńWypróbowałam kilka Twoich przepisów... dania są oryginalne, choć nieskomplikowane i smaczne. Pięknej niedzieli:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Nawet nie wiesz jaka to dla mnie radość! Pozdrawiam serdecznie ;)
UsuńWszamałabym taką teraz :D
OdpowiedzUsuńPięknie podana. Kradnę przepis.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko 😘
Idealna! :) Moja majówka jest na bardzo okrojonym menu, stąd takie danie byłoby cudowne <3
OdpowiedzUsuńAle wyjatkowe podanie! Wyglada jak dzielo sztuki :)
OdpowiedzUsuńDość, że na pewno smaczne, to jeszcze łądnie wygląda:):)
OdpowiedzUsuńAż jutro sama zrobię taką :)
OdpowiedzUsuńPiękna ta Twoja opowieść. Ja morze nasze po raz pierwszy ujrzałem w Stegnie gdańskiej. A teraz w niedzielę szykuję się na mecz Legii w Warszawie. Pozdrowienia teraz mazowieckie :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne fotki tej sałatki i miseczek. Nie jadłem jeszcze z takich. Muszę gdzieś to zdobyć. Prawie codziennie jem sałatkę ale kupowaną gotową. Trochę może nawet za piękne i szkoda zjeść? Jak byłem na weselu to najbardziej "schodziły" właśnie różne sałatki, surówki i ja miałem w tym znaczny udział. Mazowsze pozdrawia !
smacznego wieczoru:)
OdpowiedzUsuń