13 lipca 2017

Kolory Prowansji, część ostatnia oraz Liebster Award.

Zapraszam Was dziś  na ostatnią odsłonę krótkiej wyprawy do Prowansji. Zatrzymamy się w Salon de Provence. Jest to niewielkie miasto leżące na uboczu od turystycznych szlaków. Nie kusi setką fontann jak stolica regionu Aix en Provence, w której urodził się Cezanne. Nie ma rzymskiej areny jak Arles, które upodobał sobie Van Gogh, czy dawnej siedziby papieskiej jak Avignon. Tam też się wybierzemy gdy wrześniowe podmuchy wiatru zaczną zwiastować nadejście jesieni. Nikt nam nie będzie wtedy przeszkadzał w zauroczeniu się tymi miejscami.
Jest 39 stopni, słońce ćwiczy naszą wytrzymałość, nagrzane powietrze drży. Nie jesteśmy zdolni do wielkiego wysiłku, snujemy się więc sennie po rozgrzanych uliczkach starego miasta by za chwilę skryć się w cieniu głównej alei wysadzanej platanami. Przysiadamy w kawiarni tuż obok niezwykłej fontaine de Mousse, która wygląda jak obrośnięty mchem gigantyczny grzyb, z którego kapie woda. Życie zwalnia tempo, to nieuchronna zapowiedź zbliżających się wakacji.

Zapraszam na spacer.



Jak widać malowane ściany to nie tylko specjalność Lyonu ;)














Ogródek restauracyjny, całkowicie oblegany w porze południowego posiłku.


Przed wejściem do mydlarni, gdzie wciąż ręcznie produkuje się mydło, głównie z oliwy z oliwek. Można tu kupić takie, które zawiera jej aż 100%.



Wspomniana wcześniej fontanna de Mousse.

Musicie 
wytężyć wyobraźnię, by zobaczyć kapiącą zewsząd wodę ;)

Chciałabym również podziękować autorce bloga Katalog Inspiracji za nominację do Liebster Award. To bardzo miłe wyróżnienie. Oto pytania i odpowiedzi:
1. Blogowanie jest dla mnie..
         -ogromną frajdą, sposobem dzielenia się z innymi moimi pasjami.
2. W przyszłości chciałabym..
         - pokazać jeszcze na co mnie stać ;)
3. Interesuję się..
        - sztuką kulinarną, odkrywaniem nowych miejsc, książkami, filmami.
4. Zawodowo zajmuję się..
        - tym, co tygryski lubią najbardziej, czyli domem i rodziną.
5. Jestem kobietą...
        - uśmiechniętą, serdeczną, zorganizowaną i zmienną ;).
6. Moim ulubionym daniem jest..
       - mogłabym wymienić ich przynajmniej dziesięć, ale to, na które  czekam już niecierpliwie to pierogi z jagodami!
7. W ludziach cenię..
      - inteligencję, wiedzę, poczucie humoru i dystans do samych siebie.
8. Trzy najważniejsze wartości w moim życiu..
     - zdrowie, miłość, przyjaźń.
9. Nie lubię...
     - wielu rzeczy, ale najbardziej obłudy i chamstwa.
10. Marzy mi się..
    - nic mi się nie marzy, bo stąpam mocno nogami po ziemi. Miewam za to plany i te staram się realizować.
11. Mój styl ubioru to..
    - elegancja ( przynajmniej się staram :)).

Ponieważ wszystkie blogi, które obserwuję uważam za interesujące i z przyjemnością dowiedziałabym się czegoś więcej  na temat ich autorów, zapraszam wszystkich, którzy tu zajrzą do odpowiedzi na postawione powyżej pytania. Są na tyle interesujące, że nie mam potrzeby ich zmieniania.

Za kilka dni wyruszam na wakacje, czego i Wam serdecznie życzę! Wszystkich pasjonujących się podróżami zapraszam też do śledzenia wyprawy autostopowej Biny. Jej relacje znajdziecie tutaj.

DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY NA MOIM BLOGU I ZAPRASZAM PONOWNIE!

WSPANIAŁYCH WAKACJI I DO ZOBACZENIA!



18 komentarzy:

  1. Piękne miejsce i takie klimatyczne.
    Bardzo się cieszę, że przyjęłaś ode mnie nominację. Miło mi poznać Ciebie z trochę innej strony.
    Pozdrawiam i życzę udanego wypoczynku☀

    OdpowiedzUsuń
  2. Elegancja rzuca się na każdym kroku - prawdziwa kobieta z klasą :) widać to po daniach, zdjęciu profilowym, a nawet pisaniu :)
    Pozdrawiamy serdecznie :)
    M&M

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowne miejsca! We Francji i Hiszpanii bardzo podobają mi się te wąziutkie uliczki! Chciałabym się kiedyś pojawić w tych miejscach z fotografii.
    Świetne odpowiedzi na pytania, a 10 najlepsza! Mam takie samo zdanie o marzeniach, a mam dopiero 20 lat. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. przez zdjęcia czuć klimat tego miejsca:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne miejsce, uwielbiam takie miasta i miasteczka :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale bym narobiła tam zdjęć! :) Cuda.
    Baw się dobrze na wakacjach i wracaj do nas z pięknymi wspomnieniami. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję za tą fajna wycieczkę:):)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo dziękuję za wizytę na moim blogu. Na razie mam przerwę. Murale bardzo mi się podobają. Nawet nie wiem kto je wymyślił. Bardzo dobrze, że masz możliwość podróżowania, zwiedzania. Oby jak najdłużej. Pozdrawiam serdecznie
    Vojtek

    OdpowiedzUsuń
  9. Ach, jakie świetnie zdjęcia, urokliwe uliczki i cudowne kolory.
    Udanych wakacji!

    OdpowiedzUsuń
  10. Widzę, że mamy wiele wspólnego. Zwłaszcza nr 7 :) Ściskam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj, dawno nie byłam na blogu ale z ogromną przyjemnością pospacerowała i po zwiedzałam z Tobą tak urocze zakątki...Dziękuję i całuje gorąco...Pozdrawiam pa...

    OdpowiedzUsuń
  12. Fontanna jest niesamowita a wszystkie te miejsca mają w sobie mnóstwo uroku. Z chęcią usiadłabym sobie w ulicznej kawiarence i zwolniła tempo:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Odgrzebałaś w mojej pamięci taki fakt. W wielu domach pozostawiałam po sobie... freski ;)
    Wyobraźnia? Są miejsca w których po prostu trzeba być. Ludzie, kultura, obyczaje, niepowtarzalny mikroklimat... Smaki. Kolory. Światło!
    I za ten słoneczny promyk dziękuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudownie ;) :) marzę o Prowansji od lat :)

    OdpowiedzUsuń
  15. zdjęcia, jak zwykle piękne, strasznie bym kiedyś chciała zobaczyć choć część Francji na własne oczy:)
    ps. pierogi z jagodami też lubię, ale przy tegorocznych cenach jagód jakoś się nie mogłam zdecydować:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Zdjęcia cudowne. Może kiedyś wybiorę się tam i pozwiedzam te piękne zakątki.

    OdpowiedzUsuń