Mimozami jesień się zaczyna...tak śpiewał Czesław Niemen. Dni stają się coraz krótsze a noce chłodne. Dlatego chciałabym Wam dziś zaproponować rozgrzewającą zupę, prostą, sycącą i aromatyczną. Zapraszam!
Składniki
1 seler średniej wielkości
5 cm świeżego imbiru ( drobno posiekanego)
1 duży ziemniak
2-3 łyżki oleju kokosowego
1 papryczka chili
2-3 liście cytrynowe
puszka mleczka kokosowego ( 400 ml)
kolendra i pestki słonecznika do przybrania
Przygotowanie
Ziemniaka i seler kroję na małe kawałeczki, następnie wrzucam je na olej kokosowy i chwilę podgrzewam. Dorzucam posiekany imbir. Wlewam mleczko kokosowe i pół litra wody. Wrzucam papryczkę chili w całości i listki cytrynowe. Gotuję do momentu gdy warzywa są miękkie, trwa to ok 20 minut, wyjmuję papryczkę i listki a zupę miksuję. Doprawiam solą i pieprzem.
Podaję z listkami kolendry i nasionami słonecznika. Proste, prawda?
Gorąco polecam na chłodne dni ;)
Smacznego!
L'été est fini. Les jours raccourcissent et les nuits sont fraîches. C'est une raison pour laquelle je voudrais vous proposer aujourd'hui une soupe réchauffant, simple et aromatique.
Ingrédients
1 céleri rave de taille moyenne
5 cm de gingembre frais (haché finement)
1 grosse pomme de terre
2-3 cuillères à soupe d'huile de noix de coco
1 piment
2-3 feuilles de citron
boîte de lait de coco (400 ml)
graines de de tournesol et coriandre pour dresser
Préparation
Je coupe un pomme de terre et le céleri en petits morceaux, puis je les mets sur de l’huile de coco et je les chauffe un moment. J'ajoute le gingembre. Je verse du lait de coco et un demi-litre d'eau. Je mets les piments forts et les feuilles de citron. Lorsque les légumes sont tendres, il faut environ 20 minutes, je retire le piment et les feuilles de citron et je mixe ma soupe. Je l'assaisonne de sel et de poivre.
Je sers avec des feuilles de coriandre et des graines de tournesol. Simple, n'est pas?
Je vous la recomende pour rechauffer les soirée de plus en plus fraiches.
Bon appetit!
DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY I ZAPRASZAM PONOWNIE!
MERCI DE VOTRE VISITE ET A BIENTÔT!
Wygląda przepysznie. Zapisuję przepis, zrobię ją koniecznie ;)
OdpowiedzUsuńz chęcią wypróbuję, u nas zupy krem zawsze w cenie, takiego połączenia jednak jeszcze nie robiłam
OdpowiedzUsuńNie jestem pewna czy to moje smaki :)
OdpowiedzUsuńZrobiłaś mi ogromną ochotę na taką zupkę :) Faktycznie jest bardzo prosta w przygotowaniu! Na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńpyszna zupka moje smaki:)
OdpowiedzUsuńIdealna na jesień :)
OdpowiedzUsuńdziś ją sobie upichcę;)
OdpowiedzUsuńwygląda przepysznie! :) w sam raz na jesienne wieczory! Zapisuję przepis i gdy zrobię dam znać jak wyszła :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWprost uwielbiam rozgrzewające dania z imbirem, więc Twoją propozycję z pewnością wykorzystam:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Wyglada smakowicie...Akurat na dzisiejszy dzień +3C ...Na pe pewno sprubuję...Fajne zdjecia...Goraco pozdrawiam icałuję...
OdpowiedzUsuńRobiłam kiedyś z selera naciowego, muszę więc spróbować z korzeniowego:-)
OdpowiedzUsuńA u Ciebie też zupka, o tej porze są bardzo dobre:)
OdpowiedzUsuńwspaniała! Idealna na jesień!
OdpowiedzUsuńMogę tylko pozazdrościć mocy twórczej w gotowaniu..ja w tej dziedzinie ,gotowania jestem leniem:):) Tyle u Ciebie pyszności a i dla mnie druga radośc to język francuski:):)
OdpowiedzUsuńKocham zupy. Dziękuję za przepis.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.