Nareszcie wiosna! Przynajmniej w kalendarzu, bo za oknem jak to w marcu, istna przeplatanka pogodowa. Wraz z budzącą się do życia przyrodą rośnie apetyt na lekkie jedzenie pełne witamin i kolorów. Taki właśnie obiad chciałabym Wam tym razem zaproponować.
Dzisiejsza przystawka jest wariacją na temat klasycznej sałatki z awokado i krewetek. Podpatrzyłam ten sposób podania, spodobał mi się. Myślę, że jego prostota przypadnie Wam do gustu. Serdecznie polecam!
Składniki
na 3 porcje
3 dojrzałe awokado
250 gr surowych krewetek ( mrożone świetnie się nadają)
pół pęczka szczypiorku
sok z połówki cytryny
oliwa, sól, pieprz
na tulies czyli chrupiące, cieniutkie ciasteczka
łyżka zmiksowanych, surowych krewetek (3-4 sztuki)
białko
łyżka mąki
Przygotowanie
Zaczynam od chrupiących, cieniutkich tuiles. Piekarnik nagrzewam do 180 stopni.
Zmiksowane krewetki przecieram przez sitko by otrzymać gładką masę.
Mieszam ją z mąką, białkiem, doprawiam szcyptą soli i pieprzu.
Na nieprzywierającej macie ( może być papier do pieczenia posmarowany cieniutko masłem) rozcieram masę używając dużej, szerokiej łopatki. Wstawiam to do piekarnika na 5-7 minut i nie spuszczam z oka. Tuiles pieką się bardzo szybko, wystarczy chwila nieuwagi by wszystko przypalić a wtedy trzeba zaczynać od początku. Upieczone ciasteczko wyjmuję i natychmiast wycinam kółka. Można je pokroić nożem. Trzeba to zrobić zanim ostygnie, póki jest "plastyczne".
Pora na krewetki. Wrzucam je na rozgrzaną patelnię z łyżką oliwy. Solę, pieprzę i smażę chwilę, aż się zrobią różowe. Odstawiam do wystygnięcia.
Pora na awokado. Odcinam wierzch i łyżką wyjmuję miąższ. Skrapiam sokiem z cytryny, wyjmuję pestki, siekam i miksuję dolewając ciut oliwy. Mikser "żyrafa" nadaje się do tego idealnie. Gładką masę mieszam z posiekanym drobno szczypiorkiem.
Ostudzone krewetki grubo siekam, mieszam z awokado, wypełniam łupinki. Każdy owoc przykrywam okrągłym ciasteczkiem i podaję.
wow, podanie jest niesamowite :D ja się zastanawiałam co to za ciekawe naczynie :D
OdpowiedzUsuńRewelacyjny pomysł z wykorzystaniem łupin awokado:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie jadłam , wygląda ciekawie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Nie ma jak bardzo dobry pomysł na podanie....Musi być pyszne...Bardzo podziwiam Twoją kreatywność kulinarną...Gorąco pozdrawiam pa....
OdpowiedzUsuńNiestety to nie ja wymyśliłam ten sposób podania, tylko jeden z najpopularniejszych szefów we Francji Philippe Etchebest. Jestem tylko podglądaczem ;))
UsuńFiu fiu, ciekawie sie to prezentuje!
OdpowiedzUsuńCudne ..
OdpowiedzUsuńU nas nie ma surowych krewetek :( ale wypróbuję z tymi co mozna kupic ...